Jak się pozbyć cellulitu, czyli szczotkowanie skóry na sucho
Szczotkowanie ciała na sucho naturalną, drewnianą, drapiącą szczotką to kolejny, osobliwy sposób pielęgnacji ciała oraz walki z cellulitem, jaki możemy znaleźć z sieci. Przyznam szczerze, że na początku byłam sceptyczna. Czytając na blogach o tej metodzie brałam ją za kolejny wymysł rodem z kolorowych pism, który przywędrował do nas z wielkiego świata, a uprawiają go aktorki, czy inne znane osobistości, między sojowym latte a zajęciami jogi. Po pierwsze, nie mogłam sobie wyobrazić, jak można ostrą szczotką pocierać swoje ciało, przecież to boli. Po drugie, nie potrafiłam znaleźć miejsca na ten rytuał w swojej codziennej pielęgnacji. Następnie temat trochę ucichł. Na sklepowych półkach zaczęłam dostrzegać drewniane szczotki. Artykuł na ten temat znalazłam również w październikowym numerze Wysokich Obcasów extra. Jak to zwykle bywa w moim przypadku, czyli lepiej późno niż wcale, rozpoczęłam zgłębiać temat. Moja wrodzona ciekawość wreszcie zwyciężyła i stałam się posiadaczką cudownego przyrządu, który można bez problemu nabyć w Rossmannie po niewygórowanej cenie. Rozpoczęłam testowanie.
Jeśli jesteście ciekawi, jak sprawdziło się u mnie szczotkowanie na sucho i dowiedzieć się, jakie są moje przemyślenia na ten temat, to zapraszam do klikania "czytaj dalej"...
Zanim przeszłam do działań praktycznych, czyli masażu szczotką, przetrząsnęłam Internet w celu zasięgnięcia opinii innych blogerek czy znawczyń tematu, jak poprawnie wykonywać taki zabieg. Można powiedzieć, że już wcześniej wykonywałam coś podobnego pod prysznicem za pomocą ostrej gębki. W podobny sposób, tylko na sucho przed prysznicem powinno się wykonywać szczotkowanie ciała. Ma to poprawiać krążenie krwi oraz usprawniać przepływ limfy w naszym organizmie. Tak więc zaczynamy masaż od stop w górę, do kolan (pod kolanami są węzły limfatyczne), następnie uda, pachwiny (gdzie jest kolejny węzeł), talia do pępka, dookoła biustu. Pamiętajmy też o rękach, masujemy je od dłoni aż po pachy, bo jak wiemy tam też znajdują się węzły. Okolica dekoltu jest zwykle bardziej wrażliwa i ten rejon możemy sobie odpuścić. Dla początkujących takich masaż powinien trwać nie dłużej jak kilka minut, żeby nie podrażnić skóry. Moc nacisku szczotki oraz intensywność masażu powinniśmy dostosować odpowiednio do swoich potrzeb. Następnie wskakujemy pod prysznic lub do wanny z ciepłą wodą i zmywamy złuszczony naskórek. Proste prawda?
Posiadając taką instrukcję, zainspirowana przeczytanym artykułem, zabrałam szczotkę do łazienki. Zakupiłam model z naturalnym włosiem, które wydało mi się najbardziej delikatne. W Rossmannie znajdziemy również rodzaj szczotki z wypustkami. Szczotka idealni leży w dłoni, nie wyślizguje się. Już po kilku sekundach wiedziałam, że się polubimy. Jeśli podobnie jak ja przepadacie za masażami skóry i peelingami to będzie to coś w sam raz dla Was. Cały zabieg jest niezwykle przyjemny i rozluźniający. Wyczytałam, że jest to również forma relaksu i w wielu przypadkach przyczynia się do zmniejszenia napięcia, stresu, niweluje ból głowy. Mogłabym się z tym zgodzić. Przy pomocy drugiej osoby można wykonać szczotkowanie pleców ( i wzajemnie ), gwarantuje Wam, że Wasze drugie połówki będą zachwycone. Po wszystkim skóra wcale nie jest mocnej zaczerwieniona niż po zwykłym peelingu wykonywanym na mokro. Szczotkowanie wpływa równie dobrze (podobnie jak peeling) na wrastające włoski.
Warto dodać, że szczotkę, podobnie jak inne gadżety beauty, powinno się utrzymywać w czystości. Można ją myć, podobnie jak pędzle, delikatnym szamponem, suszyć włosiem w dół i spryskiwać preparetem dezynfekującym.
Po rytuale szczotkowania należy złuszczoną skórę czymś posmarować. Dobrze ukrwione i wymasowane ciało lepiej wchłonie wszystkie dobroczynne składniki zawarte w balsamach czy olejkach. W jeszcze mokrą skórę polecam zastosować tłoczony na zimno olejek ze słodkich migdałów. Jest bardzo lekki, szybko się wchłania nie pozostawiając tłustej warstwy. Posiada on działanie wygładzające przeciw rozstępom i cellulitowi. Możemy również wybrać różnego rodzaju ujędrniające preparaty ( jak u mnie żel-krem z Balea ), ale nie liczyłabym w tym przypadku na niesamowite efekty. Skłaniałabym się bardziej ku naturalnej stronie mocy, organicznych składnikach, które oprócz działania zwiększającego sprężystość skóry, działają na nią nawilżająco i odżywczo. Naturalne surowce takie jak masło shea, można stosować z powodzeniem w walce z pomarańczową skórką. Balsamy i masła z wysoką zawartością tego składnika moim zdaniem sprawdzą się o wiele lepiej niż kolejne serum Slim Extreme 3D ;). Dla siebie wybrałam bogaty, ciasteczkowy mus do ciała z Nacomi. Przepięknie pachnie, pobudzając ciało i zmysły. Ma niespotykaną konsystencję. Kolejny wybór padł na bardziej treściwe waniliowe masło do ciała . Oba produkty bazują na naturalnych składnikach, po rozgrzaniu w dłoniach przybierają konsystencję olejku. Wchłaniają się chwile dłużej niż "standardowe" balsamy, natomiast warto poczekać bo stopień gładkości skóry po ich zastosowaniu jest niesamowity. Produkty Nacomi można zakupić w Hebe, w sklepach internetowych oraz na stronie producenta.
Wróćmy do działania antycellulitowego szczotkowania na sucho. Myślę, że na efekty przyjdzie mi poczekać chwilę dłużej, aczkolwiek niewielkie zwiększenie jędrności skóry oraz poprawę jej kolorytu jestem w stanie odnotować już teraz. Moim zdaniem w takim masażu najważniejsze jest to, że poświęcamy tą chwilę wyłącznie sobie i swojemu ciału, troszczymy się o nie, jesteśmy w stanie bardziej je polubić i zaakceptować swoje niedoskonałości, takie jak na przykład cellulit. Warto wyrwać dla siebie kilka chwil w zabieganym tygodniu. Dla wszystkich z Was, które mają jeszcze jakieś wątpliwości, polecam wypróbować na własnej skórze masaż ostrą szczotką. Jeśli nie poradzi sobie on z nierównościami na udach to przynajmniej poprawi się Wasze samopoczucie. Jeżeli nadal chcecie się dowiedzieć, jak skutecznie walczyć z cellulitem, polecam Wam polską komedię "Jak się pozbyć cellulitu", może to właśnie w niej odnajdziecie odpowiedź na nurtujące Nas wszystkie pytanie ;).
A jak jest u Was? Macie doświadczenie w szczotkowaniu skóry? A może chciałybyście spróbować? Chętnie poczytam Wasze porady oraz refleksje na ten temat.
Ostatnio byłam bardzo niesystematyczna jeśli chodzi o szczotkowania,czas wrócić do rutyny
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o takie metody to systematyczność jest najważniejsza, ale sama dobrze wiem jak trudno ja zachować ☺
UsuńUwielbiam szczotkować ciało :) Mam chyba nawet taką samą szczotkę :D
OdpowiedzUsuńJest to bardziej przyjemnie niż przypuszczałam ☺ Szczotka jest bardzo w porządku, fajnie ze można ja nabyć w Rossmannie za kilkanaście złotych😉
UsuńJa sobie już szczotkę kupiłam jakiś czas temu. Swego czasu pilnowałam, by robić to regularnie. Ostatnio trochę się w tym opuściłam, ale koniecznie muszę się znowu zmobilizować
OdpowiedzUsuńW takich metodach systematyczność to podstawa, ale sama dobrze wiem jak trudno ja zachować ☺ Widoczne efekty dobrze mobilizują do działania 🙂 Trzymam kciuki 😊
UsuńNo takie pozbywanie się cellulitu to ja rozumiem! Wspaniałe :) Z chęcią wykorzystam ten sposób niebawem. Ale jeszcze bardzie kusi mnie ta szczotka. Rewelacja! Bardzo chciałabym ją mieć. :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka niedzielne :)
Szczotkę polecam, zwłaszcza ze jest dostępna w Rossmannie za kilkanaście złotych. Takie metody są najlepsze - tanio, naturalnie i skutecznie ☺ Również pozdrawiam i życzę miłego niedzielnego wieczoru 😚
UsuńŚwietne są takie gadżety, jednak niestety przegrywam z systematycznością :P
OdpowiedzUsuńNo niestety systematyczność jest w takich metodach najważniejsza ☺ podobnie jak z piciem pokrzywy czy suplementacja 🙂 Dlatego warto się zmobilizować 😉
UsuńMnie kusi, bo mam problemy z cellulitem, ale postanowiłam, że kupię dopiero jak zacznę ćwiczenia, bo moim zdaniem takie kombo więcej daje :)
OdpowiedzUsuńRacja, takie połączenie powinni dać najlepsze efekty ☺ Ja się stram codziennie trochę poruszać, pobiegać, specerowac. Miałam kilka podejść do Chodakowskiej i niestety nic z tego 😂
UsuńZauważyłam antycellulitowe działanie szczotkowania już chyba po 4 użyciach :D Super sprawa, a do tego przyjemna ;)
OdpowiedzUsuńSuper ze to piszesz - myślałam ze to ja tylko tak szybko zauważyłam efekty! Skóra jest widocznie jędrniejsza i gładsza - po żadnym serum super slim nie uzyskałam takiego efektu 🙂
Usuń